Odpowiedzi EKSPERTlans;] odpowiedział(a) o 18:02 Tongue Web, Hip Piercing, Frowny, Smiley, Uvula, Standart Nipple, Double Nipple, Standart Navel (i pozostałe kombinacje w obrębie pępka), miejsca intymne, przekłucia powierzchniowe na różnych częściach ciała (tych, które są zakryte). paula_96 odpowiedział(a) o 17:05 Na wiązadełku - dla nie wiedzących w buzi . Powiem tak mało jest takich miejsc ale pępek lub język jest ok ... ale dla mnie jest głupota robić kolczyk w niewidocznym miejscu bo chyba nie od tego jest piercing Uważasz, że ktoś się myli? lub
Powiększanie piersi - ciekawa kwestia. Jeśli interesuje Was moje zdanie na ten temat, to brzmi ono tak: Masz kompleks, masz kasę, nie masz medycznych przeciwwskazań - idź i zrób. Tak. Tak po
Wszystko zależy od Ciebie, czy Ci się to podoba i czy chcesz to mieć, mnie się osobiście nie podoba chociaż lubie różnego rodzaju kolczyki w różnych miejscach :) I nie zapominaj, w razie jakbyś się zdecydowała aby pójść do profesjonalnego salonu, nie do kosmetyczki tylko do salonu zajmującego się tatuażami i piercingiem. Kolejna sprawa - weź pod uwagę to, czy Twojemu facetowi się spodoba, bo jeśli Twojego faceta to kręci, to pomysł będzie super, na pewno go rozpali na sam widok, gorzej jeśli jemu się coś takiego nie podoba, np. źle mu się kojarzy, albo po prostu uważa, że to przesada. Bo ten kolczyk to przecież będzie dla Was dwojga. Dlatego przemyśl za i przeciw, jeśli Twojego faceta to kręci i Tobie się podoba - nie ma na co czekać! CytujZobacz wyjątkowy LIVE z Adą Kalską, Kubą Sasakiem i Basią Garstką - aktorami serialu "Papiery na szczęście"! ️ Czy powiedzenie "Pieniądze szczęścia nie dająFaceci zgodnie przyznają, że po 35 roku życia kolczyki możesz mieć już tylko w uszach. Zdobienia w pępku czy w nosie nie wchodzą w rachubę. Dlaczego? Z niejasnych względów mężczyźni uznają, że takie ekstrawagancje w tym wieku to już za wiele. Statecznej kobiecie nie wypada nosić takich ozdób? Może statecznej owszem, jeżeli jednak nadal czujesz się młoda i szalona, zignoruj dziwaczne uprzedzenia facetów. Polubienia: 909,Film użytkownika Valentino (@valentino_jg) na TikToku: „Różne aktywności w dziwnych miejscach #suchar #rybson”.dźwięk oryginalny - Valentino. Najlepsza odpowiedź Co wy pieprzycie, ze bol to sprawa indywidualna, no w sumie tak, bo kazdy z nas jest inny, ale mysle, ze autorka oczekuje odpowiedzi jednoznacznej- NIE, kolczyk w nosie nie boli, przynajmniej tak mówi moja siostra, nie bolalo, koniec. Odpowiedzi Fus_ odpowiedział(a) o 20:02 Kolczyk w nosie ładnie wygląda, i bardzo mi się podoba!Ale po moim przypadku odradzam każdemu !Czekałam długo, na kolczyk. W dzień zakończenia gimnazjum pojechałam zrobić...Robione było igłą u bardzo dobrej kosmetyczki, polecił mi ją salon tatuaży. Przekłucie nie bolało, nic nos po przekłuciu nie bolał. Ale jak się rano budziłam miałam zawsze trochę krwi na twarzy.. myślałam że to normalne. Tydzień po przekłuciu, oglądałam film z moją mamusią, nagle poczułam że mam mokry nos... pobiegłam do toalety patrzę, a krew z nosa (dziurki z kolczykiem) leci mi bardzo mocno. Krzyknęłam do mamy że mamy problem. Pół godziny próbowałam zatrzymać krwawienie.. to nic nie dawało, krew leciała jeszcze bardziej ! Moja mama zadzwoniła po karetkę.. jeden lekarz mnie olał i mówił tylko po co mi był ten kolczyk. A drugi obejrzał mój nos i powiedział "pęknięta tętniczka" bierzemy ją do szpitala. Tak wiec krew leciała mi cały czas bardzo mocno, godzinę później byłam w szpitalu było około godziny 23 Lekarze i pielęgniarki byli zaspani, i tylko po co jej ten kolczyk. Lekarka przyszła po dłuższej chwili, była bardzo nie miła. Kazała mi samej wyjąć kolczyk z nosa.. i ciągle takie teksty, nie mogliśmy go wyjąć, krew cały czas leciała... poszłam do toalety jak się zobaczyłam w lustrze.. prawie zemdlałam cała od krwi, jak po jakimś wypadku. Pielęgniarki kazały mi się położyć, i ta lekarka wyszarpała mi kolczyk z nosa (kolczyk był zawijany) bardzo bolało. Później musiała mi przypalić tętniczkę, żeby krew nie leciała. I tak spędziłam 4 dni w szpitalu. Straciłam bardzo dużo krwi. Opisana sytuacja trwała około 4 godzin. Przed zrobieniem kolczyka dużo czytałam na ten temat.. i nie było opisanego takiego żadnego przypadku. Kosmetyczka zrobiła mi kolczyk za blisko tętniczki, i ją podrażniał aż w końcu pękła. Nadal mi się podobają kolczyki w nosie, ale u kogoś. Więc trzeba się dobrze zastanowić. Mam nadzieję że coś pomogłam. :) blocked odpowiedział(a) o 17:27 ból to sprawa indywidualna blocked odpowiedział(a) o 18:03 Przekłucia nosa są brane za jedne z najbardziej zależy od twojego indywidualnego progu bólu i np. tego , czy piercer zastosuje znieczulenie. blocked odpowiedział(a) o 18:21 Samo przebicie nie ale pozniej boli EKSPERTV69 odpowiedział(a) o 19:37 Jak to już napisały osoby powyżej, ból to kwestia ja mam 3 kolczyki w nosie (2 zwykłe nostrile i septum). To były najgorsze przekłucia w moim życiu, a kolczyki miałam już w różnych dziwnych miejscach. Raczej nie boli, ale łzawią mocno oczy bo nos z oczami jest połaczony. :D Tak boli , miałam robionego i bardzo boli .. aż mi łzy leciały ; x T4J3DYN4 odpowiedział(a) o 10:00 Mnie bolało ale to kwestia indywidualna. Nastawcie się też na ból głowy :P blocked odpowiedział(a) o 17:51 Każde przekłucie boli. Jak bardzo to kwestia indywidualna. odpowiedział(a) o 17:58 Uważasz, że ktoś się myli? lub Niektórzy czują podniecenie tylko w sytuacji, gdy ktoś może ich przyłapać i mamy wówczas do czynienia z agorafilią, czyli fetyszem dotyczącym miejsc publicznych. . Istnieją jeszcze inne fetysze dotyczące seksu w dziwnych miejscach: dendrofilia (seks przy drzewie, w lesie), albutofilia (seks w wodzie), akrofilia (seks na dużej wysokości), hodofilia (seks w podróży
Pochodzą z północnej Birmy, ale uciekły z kraju przed wojskowym reżimem do Tajlandii. W nowym kraju znalazły schronienie, lecz także na swój sposób zostały uwięzione. Wszystko przez jedyne w swoim rodzaju ozdoby, które noszą – miedziane zwoje optycznie wysmuklające im szyje na tyle, że niektórzy zaczęli je nazywać kobietami-żyrafami. Kim są kobiety z plemienia Padaung, lub – jak same wolą siebie nazywać – Kayan? Będąc na północy Tajlandii bez trudu można znaleźć kogoś, kto zorganizuje nam wizytę w wiosce kobiet z długimi szyjami. Niektórzy mówią o tym ludzkie zoo. Rzeczywiście, zatrzymujemy się przy niewielkim skupisku chatek, gdzie teoretycznie możemy podglądać życie tych ludzi. Wioska wygląda bardziej jak skansen, zaaranżowany pod turystów. Na wpół otwarte domki z wystawionymi pamiątkami, które po krótkim targowaniu się można kupić. Kobiety Padaung z delikatnym uśmiechem na ustach cierpliwie pozują do zdjęć. Nigdzie nie widać mężczyzn. Dookoła same kobiety i gdzieniegdzie plączą się dzieciaki, a to zajęte zabawą, albo pomaganiem mamom i babciom. O co więc chodzi z tymi długimi szyjami i czemu odwiedzanie takich wiosek jest kontrowersyjne? Los uchodźcy sam w sobie jest trudny. Trzeba często zdać się na pomoc obcych ludzi i obcego państwa. A tutaj dodatkowo to obce państwo postanawia wykorzystać twoją odmienność by zarobić na tobie pieniądze. Bo przecież to, co inne, niezwykłe – bardzo łatwo przyciąga turystów. Tak też jest w przypadku kobiet Padaung. Tajlandia dość szybko zorientowała się, że wielu ludzi chętnie zapłaci za możliwość spotkania i podglądania tych osobliwych kobiet. Bo przecież noszenie na szyi kilkukilogramowych mosiężnych obręczy nie jest w naszym rozumieniu normalne. Skąd wziął się ten zwyczaj – tego dokładnie nie wiadomo. Jedni mówią, że owijając szyję zwojami metalu kobiety chroniły się dawniej przed atakami tygrysów, które śmiertelne ugryzienie zadawały właśnie w szyję. Inni twierdzą, że był to sposób na oszpecenie się, tak by mężczyźni innych plemion nie porywali dziewcząt Padaung. Tak czy siak – osobliwość. Wydzielono zatem z obozów dla birmańskich uchodźców sekcje Padaung, a następnie przeniesiono przedstawicieli tej grupy etnicznej do specjalnych wiosek, gdzie turyści mogą ich podglądać. W zamian za to Padaung otrzymują wsparcie finansowe i żywność. I może nie byłoby nic w tym aż tak złego gdyby nie to, że kobiety Padaung stały się niejako zakładniczkami swoich obręczy – często, pomimo spełnienia wszystkich warunków, utrudnia im się opuszczenie takich wiosek, bo przecież przy tak dużym zainteresowaniu turystów są dla władz jak kury znoszące złote jajka. Ci, co chcą kultywować tradycję, zakładają pierwsze mosiężne obręcze dziewczynkom, kiedy te osiągną wiek 5 lat. Potem systematycznie dokładane są kolejne. Noszenie tych ozdób nie wydłuża szyi fizycznie, jest to tylko optyczne złudzenie wywołane sztucznym obniżeniem obojczyków i deformacją klatki piersiowej. Nie jest też prawdą, że noszenie obręczy tak osłabia szyję, że po ich zdjęciu kobieta skazana jest na złamanie kręgosłupa. Owszem, odczuwa się w takim przypadku dyskomfort, który jednak podobno mija po kilku dniach. Na skórze pozostają natomiast przebarwienia. Znane są mieszkanki wiosek i obozów, które w proteście przeciwko wykorzystywaniu ich jako atrakcje turystyczne zdecydowały się na zdjęcie obręczy. Ich szyje wcale się nie złamały. W 2008 roku UNHCR wyraziło zaniepokojenie tym, że kobietom Padaung utrudnia się opuszczenie turystycznych wiosek. Od tamtej pory – podobno – sytuacja poprawiła się. Grupie kobiet pozwolono wrócić do tych części obozów dla uchodźców, które są zamknięte dla turystów. Innym zezwolono na opuszczenie Tajlandii i wyjazd do Nowej Zelandii. Wciąż jednak sporo z nich mieszka w wioskach, gdzie codziennie przyjeżdżają obcy, robią zdjęcia, kupują pamiątki i wyjeżdżają. I tak każdego dnia. Lubicie podglądać życie innych ludzi? Odwiedzilibyście taką wioskę? Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)- Ewa aW Sinsay znajdziesz ogromną ilość modeli kolczyków, z którymi możesz eksperymentować do woli. Zwróć uwagę na nasze gotowe zestawy, w których znajdziesz kilka a czasami kilkanaście kolczyków gotowych do Twojej modowej zabawy. Wykorzystaj możliwości, jakie dają Ci te dodatki i podkreśl swój indywidualny styl. Praca lekarza rządzi się swoimi prawami. Osoba na tym stanowisku musi mieć przede wszystkim ogromną wiedzę, bo w końcu to od niej zależy zdrowie, a nawet życie drugiego człowieka. Do tego wszystkiego dochodzą również stalowe nerwy – w końcu pacjent pacjentowi nierówny, a niejeden z nich potrafi naprawdę mocno dać się we znaki i to nie tylko poprzez swoje zachowanie. Mimo to lekarz wszelkie uprzedzenia powinien zostawić dla siebie i wykonywać swoje obowiązki najlepiej, jak potrafi i być empatycznym w stosunku do pacjenta. Wyznania specjalistów w dziedzinie ginekologii Rzeczywistość, która kryje się za drzwiami gabinetów ginekologicznych, przechodzi czasem najśmielsze oczekiwania. Najlepszym dowodem na potwierdzenie tych słów są wyznania specjalistów, które zostały przez nich opublikowane w zamkniętej grupie na Facebooku. Dzięki młodej lekarce, która miała do niej dostęp, ich historie nie bez powodu zostały opublikowane w sieci. Aż ciężko uwierzyć, z kim lekarze mają czasami do czynienia… Anonimowe wpisy mają na celu zwrócenie uwagi pacjentkom, że do badania można się wcześniej przygotować, aby wizyta była zdecydowanie przyjemniejsza #1 Włosy, które wszystko przysłaniały Różne owłosienie intymne się widuje, ale to już był szczyt szczytów. Pacjentka lat 33, ładna, modna, a między nogami busz. Tak ciemny, gęsty i długi, że sięgał prawie połowy uda i nie byłem w stanie przeprowadzić pełnego badania. Poprosiłem aby trochę to skróciła i przyszła jeszcze raz. Już się nie pojawiła #2 Wystający sznureczek Na pierwszy rzut oka wyglądała całkiem porządnie. Wypowiadała się też rozsądnie. Czar prysł, kiedy usadowiła się na fotelu i wystawał z niej charakterystyczny sznureczek. Stwierdziła, że zapomniała o tamponie. A dlaczego umówiła się na wizytę w czasie okresu? Nie potrafiła tego wytłumaczyć #3 Niezręczne pytania Pani w średnim wieku kiedyś pomyliła mnie z seksuologiem. Już po badaniu zapytała, czy mogę jej doradzić w jednej kwestii. Wsadziła wtedy rękę między nogi i dziwnie wygiętymi palcami zaczęła pieścić sobie wargi sromowe oraz łechtaczkę. Pytała, czy to dobry sposób, bo ona jakoś nie jest w stanie dojść, a jeszcze na dodatek nadgarstek ją boli. To pierwszy raz, kiedy ktoś mnie zawstydził w czasie wizyty Air Force Medical Service #4 Okres w czasie wizyty Najgorzej jest wtedy, kiedy menstruacja zacznie się akurat w czasie wizyty. Czasami mam wrażenie, że dla Polek okres to czarna magia i nie potrafią sobie tego obliczyć. Mnie to nie brzydzi, ale pacjentkę powinno krępować. Zamiast tego często słyszę histeryczny śmiech #5 Kolczyki w miejscach intymnych Przeraża mnie piercing. Kolczyki powstają w tak dziwnych miejscach, że czasami nie wiem, jak mam się z tym obchodzić. Widzisz jeden na wzgórku łonowym, myślisz sobie że to koniec, a później wyczuwasz ręką kolejne. Z jednej strony ohyda, ale z drugiej – szacun, bo to wymagało odwagi #6 Dojrzałe krocze To nie jest do końca profesjonalne, ale mam problem ze starszymi paniami. Zwłaszcza tymi po kilku porodach, zabiegach ginekologicznych i stroniących od depilacji. Czasami jak się taka rozłoży na fotelu, to nie wiadomo w co ręce włożyć. Estetycznie nie jest to fajny widok, ale oczywiście robię swoje. Chcę tylko zwrócić uwagę, że lekarz nadal ma swój gust i upodobania #7 Krocze wymagające naprawy To nie ich wina, ale czasami krocza bywają zmasakrowane przez poród. A raczej przez lekarzy, którzy to nieumiejętnie zszyli. Ostatnio miałem pacjentkę pół roku po rozwiązaniu, która wyglądała jak żeńska wersja Frankensteina. Wszystko zdeformowane. Od razu wystawiłem skierowanie do chirurga, bo to wymaga naprawy #8 Bielizna, która pozostawia sporo do życzenia Większość pacjentek się stara i trzeba im to przyznać. Zazwyczaj mają świeżą, nawet zupełnie nową bieliznę. Ale od czasu do czasu zdarzy się delikwentka w starych gaciach z plamami różnego pochodzenia. Niesprana krew to standard, o ciemnej smudze z tyłu nie wspominając. Wtedy człowiek zaczyna wątpić w gatunek ludzki. Jak można z własnej woli narażać się na taką kompromitację? #9 Błona dziewicza u 50-latki Raz poczułem się naprawdę nieswojo. Nie chciało mi się wymiotować, ale raczej popukać po głowie. Ona miała około 50 lat i świetnie zachowaną błonę dziewiczą. Współczułem tej kobiecie. Już raczej nigdy nie zazna szczęścia, a o ile wiem, to zakonnicą nie była y4X6.